Twórczość Kryłowian

Poniżej zamieszczamy poezję pisaną przez naszych poetów i poetki:



                      WIERSZE AUTORÓW:


                *  Maria Korgul z d. Najko

                *  Maria Maryńczak

                *  Adela Najko - Tomaszewska



 
-------------------------------------------------------------
MARIA KORGUL z d. NAJKO
-------------------------------------------------------------

Wspomnienie o wolności.


Nie zakwitły nam wtedy białe bzy

Jak w piosence, która radośnie rozbrzmiewa

A z oczu często płynęły łzy

I tylko szum wiatru, w liściach drzew nam śpiewał.


Te ciemne noce w schronach nieprzespane

Ciało wtulone w ramiona Matki

Ciche modlitwy do Boga szeptane

O pokój, o wolność, o powrót do chatki.


I Bóg nas wysłuchał, bo zesłał dzień

Cichy poranek wschodzącego słońca

W dniu tym nie zmącił ciszy żaden wojny cień

Nastąpiła cisza słodka, błoga i kojąca.


Kościół – magazyn, został nam oddany

Biegliśmy wszyscy przez łąki boso

By zamiast bomb usłyszeć organy

I tylko trawa, stopy chłodziła nam rosą.


Kiedy Ksiądz zanucił ”Boże coś Polskę„

Jeden wielki okrzyk do Nieba uderzył

Który po chwili w szloch się zamienił

Lud padł na kolana i w wolność uwierzył.

                                            Listopad 2007

                                                    Maria Korgul

--- *  *  *  ---


Ojcze Święty!

I znowu jesteś z nami w blasku swej świętości.
Tyś Ojciec Świety bólu i cierpienia,
A Polska cała w swych sercach Cię gości,
Spełniły się nasze najskrytsze marzenia.
Ożywiłes nam Ojczyznę, jak poranna rosa kwiaty,
Napełniając nas nektarem Bożej miłości.
Przez te dni, nasze dusze płyneły w zaświaty,
Na skrzydłach szczęścia łez i radcści.
Gdy mówiłeś w swej młodości, myśmy nie słyszeli,
Choc głos Twój dzwięczał, jak dzwon na Wawelu.
Nie uslyszeć,ani pojać, myśmy nie umieli,
A jednak wsród nas kochało Cię wielu.
Dziś, siostra Faustyna uprosiła Boga,
By wlał w nasze serca miłosierdzie Swoje.
Byś do nas przyjechał, choć trudna to droga,
I myśmy uwierzyli wszystkim słowom Twoim.
Całujemy Twe ręce, kochane i drżące,
I nogi, które przemierzaja ziemię.
I niech będzie uwielbiony Bóg wszechmogący,
Za to, że przyjąłeś bólu wszelkie brzemię.
Cieszymy się na myśl, że za rok przyjedziesz,
I powiesz, że teskniłeś do biednej Ojczyzny.
Wyciągniesz swe ręce by pobłogosławić,
Aby goić sie mogły i rany i blizny.
A gdy ujrzysz znowu rodaków miliony,
Może uśmiech radości twarz Twą rozpromieni.
My ze łzami w oczach, wołać wciąż będziemy,
Witaj Ojcze Świety, witaj w polskiej ziemi.

                                                                                                Maria Korgul                                
--- *  *  *  ---


Pusty i cichy Plac Piotra Świętego
Tylko w górze widać okna zasłonięte
Chmury deszczu placzą z nieba wysokiego
Bo zabrakło nam Ojca - dla nas niepojete.
Pusto - tylko fontanna łzy leje dookoła
Nie słychać slów modlitwy i nie ma pielgrzymów
I nikt juz polskim głosem nie zawoła
Rodaków do modlitwy - mlodzieży do czynu.
Lecz w naszych sercach wielkie dziękczynienie
Za milość i serce, które nam zostawił
W duszy na zawsze zostanie wspomnienie
I nadzieja, że z nieba bedzie błogoslawił.
A my cichą nlodlitwą połaczoną z łzami
Będziemy wołać przed TRON OJCA w niebie
Szepcząc cichutko wieczne spoczywanie
Jezu miłosierny przytul GO do SIEBIE.

Maria Korgul    Kwiecien 2005.                                                                                                                        

 --- *  *  *  ---

Wspomnienie

Dlaczego wspomnienie powraca falą

Wzruszeń i westchnieniem, łzą i tęsknotą

Patrzę na drzewa, które się żalą

Że nigdy razem gałązek nie splotą.


Nikt bliski w drogiej wiosce nie został

Nikt nie patrzy w okno, nie wyjrzy na drogę

Czemuż więc serce tęsknocie nie sprosta

I czemu zapomnieć tamtych stron nie mogę.


Tych ścieżyn, które trawą zarośnięte

Skromnie się wiły pomiędzy drzewami

Wszystko to dzisiaj pozostaje święte

Okryte łzą tęsknoty, mgłą i wspomnieniami.


Nieraz, gdy zamknę oczy snem znużone

Myśl jak błyskawica powraca do nieba

Pod, którym jako dziecko biegałam zmęczone

Z uśmiechem na buzi, w ręku z kromką chleba.


Gdy myślą do szczęśliwych, dawnych lat powracam

Tyle czasu minęło, tęsknota ta sama

Codzienne zmartwienia i codzienna praca

Kończy się wieczorem, by zacząć od rana.


Ale czy bieg czasu kiedyś się zatrzyma

By wszystko zostało jak w bajce dziecinnej

Tak jak gałąź pod ciężarem życia się ugina

Tylko pamięć z dzieciństwa w szacie jest niewinnej.


Ciągle myślami wracam w te strony

Gdzie rosną schylone wierzby nad Bugiem

W to miejsce gdzie szumi stary park zielony

Wspomnienie jest piękne – cierpienie za długie.

           Maria Korgul                                                              
z domu Najko
                                            

 --- *  *  *  ---


Dlaczego?

Dlaczego tak szybko lata przeminęły,
a czas zaciera wspomnień naszych ślady?
I choć nie raz do poduszki łzy z oczu płynęły,
wszystko było piękne, bez bólu i zdrady.

Gdzie jest mój dom dziecięcych lat,
gdzie ścieżka po której wśród kwiatów biegałam.
Przy drodze stał rząd słomianych chat,
na ścieżce przy chacie Tyś Mamusiu stała.

Gdybym mogła wrócić do tych lat w Kryłowie,
do tej ścieżki, do starej mej chatki.
Do bliskich mi ludzi, do drogiej mi wioski,
i najdroższej ukochanej mej Matki.

Te lata w pamięci pozostały świeże,
do których wracam sercem swoim cała.
Tam po raz pierwszy pokochałam szczerze
tam nocami cichutko do marzeń wzdychałam.

Skąd w tobie ma ziemio tyle jest uroku,
piękne drzewa kasztanów jakby wciąż te same.
Kwitnąc pachną ciszą wieczornego zmroku,
i zdobią parku kryłowskiego bramę.

Wraz z nimi w sercu moim wzrastała,
wielka tęsknota za tymi stronami.
Za ludźmi, za Bugiem, za pięknym kościółkiem,
w którym ksiądz ręce wiązał nam stułami.

Pamiętam melodie, gdy w ciche wieczory,
żołnierze po służbie w strażnicy śpiewali.
A księżyc, jakby dla większej przekory,
Rzucał blask łuny w nadburzańską falę.

Wspominam często, bo trudno zapomnieć,
tych lat, które mijały w bajecznej krainie.
I już nie powrócą, bo z falami Bugu,
czas marzeń i wspomnień powoli odpłynie.



Grudzień 2006                                                                                                        Maria Korgul
                                                                                                                                  z domu Najko


 --- *  *  *  ---

-------------------------------------------------------------
MARIA MARYŃCZAK
-------------------------------------------------------------


Ojczyzna

Ojczyzno moja-Polsko kochana
mój najpiękniejszy zakątku świata.
Dziękuję Bogu ,że mogę cieszyć się
pochodzeniem prawdziwego Polaka,
który w każdym człowieku widzi siostrę i brata.
W obronie własnego kraju
nasi ojcowie krwi swej nie żałowali.
Z myślą o swoich bliźnich,
ofiarę z życia składali.
Nie mieli wiele oręża
modlitwa pomocą była,
a silna wiara ,nadzieja
dusze i serca krzepiła.
Bóg , honor, Ojczyzna
to hasło przewodniczyło.
Gdzie się podziały te słowa,
tak piękne i budujące?
W pielgrzymce życia się pogubiły,
blask przyciemniły-jak zachodzące słońce.
Obudź się Polsko z letargu
spojrzyj na wszystkie strony
szukaj pomocy w modlitwie
sposobu życia obrony.
Zobacz jak Polska ginie
odetnij te wyciągnięte pazury-szpony.
Gdzież jest gospodarz narodu?
Ziemia, zakłady, majątek sprzedany
i roztrwoniony.
Liczy się pieniądz,
a nie bliźniego obrony.
Kłamstwo zbiera owoce,
a miłość, prawda - są zagubione.
Patriotyzm-obcym słowem się staje
gdzież twoja godność narodzie?
To okrucieństwo , kalectwo, które brat bratu zadaje.
O Chryste pomóż - dodaj nam siły przetrwania,
otwieraj oczy-bądź nam nadzieją zwycięstwa
Chroń przed rozdarciem-zachowaj od zniewolenia.
Ogarnij swoją Boską mądrością
-tyś naszym Królem i Panem,
broń przed upadkiem ,złością, szatanem.
Spraw niech powróci miłość Ojczyzny
oraz hasło naszych ojców
-połącz modlitwą i pojednaniem.


                                                                            Maria Maryńczak


 --- *  *  *  ---


Krzyż

Krzyż ponad całym światem króluje
musisz uwierzyć w tą wielką moc.
Bo nikt bez niego nic nie zbuduje
choćby pracował w dzień oraz noc.

Krzyżem rozpocznij każdy poranek
dziękuj za życie ,za światło dnia.
Chrystus za ciebie oddał swe życie
i nadal ciebie w opiece ma.

Choć grzechy nasze ranią Go od nowa,
ciągle wpadamy w to bagno zła.
On wciąż przebacza ,czeka cierpliwie,
aż się nawróci grzeszna dusza twa.

A więc nie zwlekaj ,weź  krzyż w swe ręce
i pocałunkiem okryj te rany –przez ciebie zadane.
Ugnij swą głowę ,skłoń ją w pokorze
zawołaj szczerze przebacz dobry Boże.

On ci z radością otworzy ramiona,
do serca swego przytuli cię.
Bo się znalazła owca zgubiona-
opieką troską otoczy cię.

O króluj Chryste-zawsze i wszędzie
jesteś nadzieją , zródłem  miłości
Odnów w nas ducha ,czuwaj i  prowadź
szlakiem zwycięstwa ,drogą prawdziwej wolności.

                                                Maria Maryńczak

 --- *  *  *  ---


-------------------------------------------------------------
ADELA NAJKO - TOMASZEWSKA
-------------------------------------------------------------



 --- *  *  *  ---

Ukochanej Córce Maryli

Mija już drugi miesiąc,
Jak od nas odeszłaś córeńko kochana,
Jak jest ciężko żyć bez Ciebie,
Jak okrutna w sercu powstała rana.

Gdy szłaś po pocztę, do nas przychodziłaś,
Bladymi ustami, słabiutkim głosem, cichutko mówiłaś,
„Dobrze będzie Mamuś dobrze” tak mnie pocieszałaś,
Swojego przeznaczenia w życiu nie znałaś.

Po pogrzebie Czesia do szpitala pojechałaś,
Żeby wzmocnić swoje zdrowie,
Którego coraz mniej miałaś.

Gdy rozmawiałam z lekarzem,
tak mi powiedziała
„ Córka ze szpitala do domu już nie wróci”
Pani wie, jest nadzieja mała. 

Z siostrą poszłam do Ciebie,
Ona za rękę mnie trzymała,
i co chwilę powtarzała,
Żebym tylko przy tobie nie płakała,
Żebyś nie widziała jak matka płacze,
A ja czułam że Ciebie córeczko tracę.

Gdy ucałowałam Ciebie zimną twarz  miałaś,
Popatrzyłaś smutno oczami zamglonymi,
I zamknęłaś oczy,
Zapytałam czy chcesz spać,
„Nie Mamuś - mów do mnie, mów”.

Boże, tyle chciałam powiedzieć,
Jak bardzo Cię kocham, jak brakuje mi Ciebie,
Nie, nie powiedziałam, zabrakło mi słów,
A Ty powtarzałaś „ Mów Mamuś do Mnie, mów”.

Leżałaś na boku, gdy zapytałam czy coś jadłaś,
Tak, mi powiedziałaś,
„Zjadłam trochę zupy mlecznej bym mięśni dostała”.

Siostra z sali wyprosiła,
Ucałowałam Ciebie na rozstanie,
Wtedy nie wiedziałam,
Że to już nasze ostatnie pożegnanie.

Obudziłam się w nocy,
Koronka do Bożego Miłosierdzia,
I modlitwa bardzo szczera,
Niech Bóg dla Ciebie Bramy Nieba otwiera. 

Moje życie bym oddała,
Żeby Twoje życie wrócić,
Moje życie oddałabym, za Ciebie,
Choć wiem że przez Twoje cierpienie,
Dobry Bóg wziął Cię do siebie.

Uproś Córeczko Pana Boga w Niebie,
Niech Krzyż, który niosę przyjmie do Siebie,
Niech doda mi siły i przyjąć raczy,
Ból, cierpienie i łzy które płyną,
Z mojej rozpaczy.
 

                  19.VI.2014   Adela  Najko - Tomaszewska



 
 --- *  *  *  ---

Wiosna  w Kryłowie 

Słoneczko dziś raniusieńko wstało
I ciepłymi promieniami świat powitało
To wiosna ze śpiewem ptaków śpieszy
Ciepłem, zapachem kwiatów ludzi cieszy

Już skowronek w polu rozpoczął koncert
I słowik przy zamku cichuteńko kwili
Wiatr w liściach cichutko szeleści
By nie spłoszyć ptasząt co się w gniazdku skryli

Po nadbużańskiej łące bociek dumnie kroczy
I klekotem swoje gniazdo na stodole wita
Tak z daleka bardzo się tu śpieszy
Milszego miejsca nie ma tu jest jego strzecha rodowita

W przydrożnym rowie rozkwitły kaczeńce
Są i niezabutki - niezapominajki
Wiosną cały świat jest taki piękny
Jakby był  z najpiękniejszej zaczarowanej bajki

2013  Adela  Najko - Tomaszewska                                          

  --- *  *  *  ---

Pożegnanie szkoły

Żegnamy dziś naszą szkołę
Smutne to rozstanie
Radosne chwile przeminęły
I tylko wspomnienie zostanie

Jak trudno dziś pożegnać
wszystkich nauczycieli
I wychowawczynię co nam matką była
Dużo nad nami myślała
I z naszego powodu często smutną była

Dziś przepraszamy za te przykrości
Za nieuwagę za rozrabianie
I prosimy niech nasza klasa
W pamięci dobrą klasą zostanie

A my Koleżanki i Koledzy
nie zapominajmy o sobie w przyszłości
Niech te lata spędzone razem w szkole
Będą ogniwem do trwałej przyjaźni
i trwałej znajomości

                  Adela  Najko - Tomaszewska  

 --- *  *  *  ---


Ziemio kryłowska

Ziemio kryłowska , ziemio ukochana
Taką tęsknotę dziś za Tobą czuję
Tam stawiałam swoje pierwsze kroki
Tam spędziłam moją młodość
Tak bardzo mi Ciebie dzisiaj brakuje   

Tam został mój kościółek murem opasany
Tam został zamek na wyspie
Park i piękne w nim kasztany

Tam słowik przy zamku cichuteńko kwili
Tam żaby najcudowniej rechoczą
I tam ludzie są dla siebie bardzo mili

Tam Bug swoje wody leniwie toczy
Wszystko jest mi drogie w Kryłowie
Gdziekolwiek skieruję swoje oczy

Przyjaciółek grono w Kryłowie zostało
By z radością przy telefonie wspomnieć
To co z naszej młodości pozostało

Gdy Bóg pozwoli powrócę choć na chwilę
Żeby sercu sprawić radość
I przeżyć cudowne w Kryłowie chwile

              Tczew-Łąki 2006.11.27                         Adela Najko-Tomaszewska


 
 --- *  *  *  ---
 

Jesteś w szpitalu stan ciężki,
A ja już nie potrzebna nikomu
Siedzę pełna smutku i bólu,
siedzę i płaczę bo nie mam prawie nikogo.

Jak przywrócić te szczęśliwe chwile,
Gdy byliśmy razem.
Pełni radości z życia i z dzieci,
Którymi Bóg nas obdarzył.

Na moje barki zrzuciłeś trud wychowania dzieci
I wzięłam ten obowiązek
I odpowiedzialność za nich szczerze,
Bóg mi dopomagał
Wychowałam w Bożej miłości, bojaźni i wierze.

Wróć do mnie i do naszej małej chatki,
Bo tylko tutaj mamy swoje szczęście.
I tutaj są nasze Kochane
I Kochające nas dziatki.


                                        Adela Najko -Tomaszewska
                                         16.X.2014
 
 
 --- *  *  *  ---
 
 
 Pusty dom, puste podwórze
Nie ma nikogo kto pozdrowi skinieniem ręki
Jak straszny ból, jaka rozpacz w sercu
Córeczko jak straszne ja przechodzę męki.

Dziś światło zabłysło w oknie w domu Twoim.
Myśl, że jesteś, że wróciłaś do domu
I nadzieja, że to wszystko co było,
To tylko był zły sen, który się już nie powtórzy.

Zgasło światło, zgasła nadzieja.
Już nikt nie przywróci tego co było
I tylko Bóg wie, że kiedyś się spotkamy,
On jeden wie co znaczy Prawdziwa Miłość.

                            Adela Najko - Tomaszewska
                             1.XII.2014


 
 --- *  *  *  ---


Cicha Noc, Święta Noc w taką Noc
Anioł głosił pasterzom Nowinę
Chrystus się Wam narodził
Spieszcie do Betlejem
Tam nasza Radość, Miłość, nasze Zbawienie.

Jezu malusieńki Ty wiesz co znaczy zimno od ludzi
co znaczy chłód serca
Ty wiesz co znaczy zapomniany od ludzi
Bo tylko przez ludzi jest zimna Twoja Betlejemka.

Spraw Jezu, żeby w tą Wigilijną Noc
Zimne serca ludzi wielką miłością rozpalić
Miłością od Boga, Trójcy Przenajświętszej
I Bożej Matuchny, która nam tą Bożą Dziecinę dała na Zbawienie.

Matko Boża, Symeon przepowiedział, że
Serce Twoje miecz bólu przeniknie
Matko i ja cierpię, bo rana podwójnie zadana
Córka i Zięć do Pana Boga
Ta dwójka dzieci została zabrana.

Dodaj nam Panie Boże siłę, daj cierpliwość
Okaż Twoje miłosierdzie
Daj im Wieczne Zbawienie
A nam wytrwanie w Bożej miłości i wierze.

Niech Kolęda: Lulajże Jezuniu
Utuli nasze rozpłakane serca, rozpacz i dole
I Cicha Noc, Święta Noc
Ogarnie Miłością nasze
Puste miejsce przy stole.

                                     20.XII.2914
                                          Adela Najko Tomaszewska


 
 --- *  *  *  ---

Już minął rok

Dziś mija rok, straszny rok
Kamień ciężki bólu i rozpaczy przytłacza nas
Już mija rok jak córeczko opuściłaś nas
Na bardzo długi wieczny czas

Panie Boże przyjmij nasze dzieci
Daj im radość zbawienia w niebie
Okaż im swoje miłosierdzie
A nam daj dar modlitwy i pokoju serca

Pomóż nam Panie Boże
Zrozumieć swoją świętą wolę
Ucisz nasze serca i ulżyj
W naszej rozpaczy i naszej niedoli


                                18.V.2015
                                   Adela Najko-Tomaszewska

 
 --- *  *  *  ---

 Są łzy, które są wrażliwością serca    
 Łzy, które płyną ze wzruszenia   
Są łzy szczęścia i radości
 Łzy bólu , rozpaczy i cierpienia
Łzy bólu zadanego przez dzieci
 I te łzy najbardziej bolą
 Są łzy od kogoś bardzo kochanego
 Więc jeśli widzisz, że matka płacze
 Nie pytaj ją dlaczego
                     23 luty 2016                                           Adela Najko Tomaszewska
 
 --- *  *  *  ---

 Dziękuję Ci dobry Boże

 Dziękuję Ci mój dobry Boże,
 że mi życie dałeś,
 że wspaniałych rodziców mi zesłałeś,
 dobrych ludzi na drodze mojej postawiłeś
 i żyć Twoją miłością nauczyłeś.
Dziękuję, że w sercu moim zamieszkałeś
 i za Twoją Łaskę, którą mi dałeś
 żebym mogła ludziom pomagać
 i tym rodzicom co czekają na dziecko
 swoje dzieci im zesłałeś.
 Dziękuje Ci Boże za choroby, ból i cierpienia
 żebym mogła Twoją  Łaskę  otrzymać,
wytrwać w Twojej miłości i wierze
  i dostąpić Zbawienia.
 Matko Boża gdy kres mojej wędrówki minie
 bądź przy mnie, wspomagaj mnie,
prowadź do Syna Swojego w ostatniej mej godzinie.
 Jak trudno się rozstać, zostawić Męża,
    Dzieci, Wnuki i Prawnuki kochane,
    zostawić ten piękny świat,
    mój piękny ogródek
    i iść w nieznane.

     25 luty 2016                         Adela Najko Tomaszewska

 --- *  *  *  ---