Gołębie


Wieś położona na wschodnim skraju gminy. Dołhobyczów, w obrębie Kotliny Hrubieszowskiej. 

Początkowo występowała pod nazwą Holubye (1482r.). Jeszcze do1956 roku nazywana była Hołubie.

* Historia miejscowości

* Wiersze Izabeli Płatkowskiej - Świeżawskiej

HISTORIA GOŁĘBIA (HOŁUBIA)

             W wyniku archeologicznych badań powierzchniowych  AZP na terenie wsi odkryto 38 stanowisk ( punktów osadniczych ). Najstarsze zabytki w postaci fragmentów ceramiki, okruchu, 2 odłupków i 2 fragmentów rdzenia krzemiennego odkryte na 7 stanowiskach pochodzą z neolitu (5500-2200 r. p. Chr.). Udało się wyróżnić fragment ceramiki należącej do kultury pucharów lejkowych (4200-2900 r. p. Chr.) oraz dwa do kultury ceramiki sznurowej (2900-2200 r. p. Chr.). Znaleziono także nieliczne materiały z wczesnej epoki brązu (2200-1600 r. p. Chr.) oraz środkowej i późnej epoki brązu (1600-650 r. p. Chr. ). Z wczesnej epoki żelaza pochodzi kilka fragmentów ceramiki, które prawdopodobnie można łączyć z kulturą zarubieniecką (III w. p. Chr. –II w.). Dopiero w okresie wpływów rzymskich ( I-IV w.) osadnictwo wyraźnie się ożywiło. Na 11 stanowiskach znaleziono liczne fragmenty ceramiki oraz złotą monetę Gordianusa. Oprócz zabytków określonych ogólnie na ten okres wyróżniono także fragmenty ceramiki kultury przeworskiej . Na większości stanowisk odkryto także ceramikę wczesnośredniowieczną o zróżnicowanej chronologii od VIII do XIII wieku. Wśród materiałów wczesnośredniowiecznych  znaleziono również skręt brązowy i krzesiwo żelazne w formie topora.

            Pierwszy raz miejscowość jest wymieniana w źródłach w 1472 roku., kiedy należała do Jana Uhrynowskiego z Uhrynowa i liczyła 3 i ½  łana użytków. W 1487 roku właścicielką wsi była Małgorzata Uhrynowska, zapewne żona Jana. W tym samym roku Mikołaj Zbrożek z Żernik zamienił z Janem Uhrynowskim łan w Werchracie  na części w Uhrynowie, Hołubiu i Nuśnicach, zaś w roku następnym dokupił ich resztę. Rejestr poborowy w 1578 roku notował wieś w rękach Żórawińskiego, który posiadał 9 łanów użytków, 10 zagrodników z ziemią, 2 rzemieślników, 2 komorników z bydłem, 6 ubogich oraz cerkiew. Od końca XVI wieku istniał w Gołebiu (Hołubiu) zbór kalwiński. Wtedy wieś należała{w części?} do Andrzeja Firleja, a ministrami przy zborze byli: Grzegorz Milicius w 1604 roku i Tomasz Patrycjusz, także notowany w 1604 roku. Przed 1640 rokiem ministrem był tutaj Mikołaj Orlicki (zm. w 1640 r.), a w 1630 i 1641 roku ponownie Tomasz Patrycjusz. Zbór istniał jeszcze w 1660 roku, a jego brak zanotowano dopiero w 1676 roku. W 1639 roku Jakub Leszczkowski wziął Hołubie i Piaseczno od Żórawińskiego w zastaw. Zmarł jednak w roku następnym, a jego dobra odziedziczył bratanek Marek, syn Jana i Elżbiety Chmiel. W 1681-82 i ok.1700 roku wieś należała do Karczewskiego. W 1757 roku Franciszek Junosza Zawadzki, scholastyk  katedry chełmskiej poczynił zapis w kwocie 7000złp i zabezpieczył go na dobrach Hołubie. Zapis ten potwierdził właściciel wsi Franciszek Szczęsny Potocki, wojewoda kijowski notowany właścicielem Hołubia  w latach 1756-1766. W 1781 roku właścicielką wsi była Aleksandra Moszczyńska.

            Pod koniec XVIII wieku Gołębie należało do Zofii z Juskiewiczów  i Józefa Stefanowiczów, od których w 1800roku wieś nabyli zięć- Franciszek Benedykt Jeżewski herbu Jastrzębiec, żonaty z Eufrozyną Stefanowiczowi. Franciszek Jeżewski był kapitanem wojsk polskich i uczestnikiem powstania listopadowego. W 1840 roku majątek w połowie odziedziczyły dzieci: Julian i Nimfa Jeżewscy, w połowie zaś ich matka Eufrozyna. W 1841 roku Julian odkupił część majątku od siostry, w 1855 roku resztę od matki i w ten sposób scalił dobra.

            Po nim majątek odziedziczyła córka  Emma, która poślubiła Eustachego Świerzawskiego herbu Paprzyca, syna Romualda , a następnie Hołubie przeszło na ich syna – Władysława Świerzawskiego( 1869-1907), żonatego z Marią Ścibor-Rylską herbu Ostoja, córką Władysława i Izabeli z Puzynów . Majątek po śmierci Władysława przejęły jego dzieci:

Eustachy, Stefan, Władysław i Maria.


Pierwsza wzmianka o cerkwi w Gołębiu pochodzi z 1573 roku. Notują także źródła  w XVI i na początku XVII wieku. W 1771 roku istniała tu parafialna cerkiew drewniana p.w. św. Michała Archanioła, która wchodziła w skład dekanatu hrubieszowskiego. W 1764 roku parochem w Hołubiu był  ks. Aleksander Puszczatowski, dziekan tartakowski. Później  funkcję tę pełnił  ks. Leon Orski, który w 1776 roku wystawił tu kolejną, drewnianą, trójdzielną cerkiew, z jedną kopułą. W 1840 roku w skład unickiej parafii wchodziły: Gołębie i Piaseczno. Liczyła ona wówczas 851 parafian. W latach 1828-1856 tutejszym parochem był ks. Michał Malczyński, a potem ks. Miron Czeruczakiewicz. Przed 1875 rokiem administratorem parafii był ks. Jan Mosiewicz. W 1900 roku Władysław Świerzawski przekazał miejscowej cerkwii10 dziesięcin i 804 sążni ziemi, jako rekompensatę za serwituty. W 1904 roku popem w Gołębiu był Joan Lewczuk. W latach 1937-1939 istniała w Gołębiu parafia katolicka obrządku bizantyjsko-słowiańskiego(neounickiego).W roku 1876 wybudowano tu kolejną cerkiew, tym razem murowaną. Dotychczasowa cerkiew drewniana stała pusta i została rozebrana w 1938roku. Podczas II wojny światowej reaktywowano prawosławną parafię, ale nabożeństwa odprawiano w przystosowanym do tego budynku mieszkalnym. Po II wojnie światowej  parafia przestała istnieć. Wówczas cerkiew murowana stała początkowo nieużytkowana, a później przerobiono ją na magazyn PGR. W 2 połowie XIX wieku założono we wsi unicki cmentarz grzebalny o powierzchni 0,64 ha, który funkcjonował do końca II wojny światowej.

 

Spis z 1827 roku notował wieś w powiecie tomaszowskim i parafii Oszczów . Liczyła wówczas 82 domy i 520 mieszkańców. Pod koniec XIX wieku w Gołębiu  było 90 domów i 535 mieszkańców, w tym 28 katolików . Do włościan należało 994 morgi ziemi ornej i 100 mórg lasu. Była  tu szkoła początkowa i drewniana cerkiew. Dobra Hołubie liczyły łącznie 1228 mórg ziemi ornej i 480 mórg lasu. Wówczas był tu parterowy dwór drewniany, który ponoć liczył  sobie 300 lat. Na początku XX wieku Stefan Świerzawski, ówczesny właściciel , ze względu na zły stan techniczny zaczął go powoli rozbierać. W miejsce rozebranego skrzydła wybudowano nowe, częściowo parterowe, a częściowo piętrowe. Nowe partie dworu nakryto  podobnym do zachowanej części, łamanym dachem gontowym. Obok dworu znajdował się początkowo ogród owocowo-warzywny, przekomponowany przez Eustachego Świerzawskiego na ogród krajobrazowy. W czasie I wojny światowej dwór spłonął, ale w okresie międzywojennym odbudowano częściowo skrzydło dworu. W 1925 roku istniała we wsi gorzelnia należąca do Stefana Świerzawskiego, która została zniszczona podczas II wojny światowej. Według spisu z 1921 roku wieś Gołębie liczyła 138 domów i 689 mieszkańców, w tym 594 Ukraińców i 20 Żydów, natomiast w folwarku było 8 domów i 168 mieszkańców, w tym 40 Ukraińców i 13 Żydów. W 1923 roku całość dóbr  o powierzchni 498,48 ha przeszła na Eustachego Świerzawskiego. Majątek oceniano wtedy na 33241 tys. Marek. W 1946 roku przejął go Skarb Państwa. W rok później utworzono we wsi Państwowe Gospodarstwo Rolne, które zajęło ziemię o powierzchni 6000,61 ha, w tym 545,3ha użytków  rolnych.. Wśród budynków inwentarskich  była obora udojowa, jałownik, tuczarnia, chlewnia i warchlarnia. W 1968 roku PGR Gołębie włączono w skład kombinatu PGR w Dołhobyczowie. W 2001 roku 8,65 ha gruntów wraz z budynkiem dworskim i parkiem kupił Andrzej Gromulski, a dalsze 487 ha wydzierżawił od Agencji Rolnej Skarbu Państwa.

 

Podczas II wojny światowej  we wsi był posterunek policji ukraińskiej, który w  maju 1943 roku zaatakowało kilka plutonów BCh „Rysia”. Policjanci ukryci w bunkrach i zasiekach bronili się skutecznie przed partyzantami obrzucającymi ich butelkami z benzyną. Gdy na pomoc policjantom  przyszedł oddział UPA z zza Buga, wówczas partyzanci „Rysia „ musieli wycofać się.

 

Pierwsza szkoła powstała we wsi już w 2 połowie XIX wieku . W 1904 roku tutejszym nauczycielem był Adam Szmidt, a w 1914 roku Jakow Maksymiuk. W 1937 roku Eustachy Świerzawski przekazał 1 ha gruntów na cele szkolne. Wybudowano na nim drewniany budynek , w którym rozpoczęto naukę w 1939 roku. Dwa lata później Niemcy rozebrali go , a z uzyskanego w ten sposób materiału  wybudowali strażnicę Grenzschutzu w Kryłowie. W 1948 roku wznowiono naukę w szkole 4- klasowej. Pierwszą nauczycielką została Jadwiga Szubtarska. Lekcje odbywały się w parterowym, drewnianym budynku dawnej popówki. W latach  1950-1954 kierownikiem był Stanisław Dudziński, a w latach 1954-1990 Janina Nieradko. Jej staraniem  w latach  1955-1958 wybudowano we wsi nowy, niewielki budynek szkolny. Była to budowla drewniana z 2 salami lekcyjnymi i mieszkaniem dla nauczyciela.. Od 1955 roku szkoła podnosiła swój stopień  organizacyjny aż do 8- klasowej w 1967 roku. Warunki lokalowe były niewystarczające, dlatego do nauki przystosowano jeden z budynków pofolwarcznych, gdzie urządzona 4 klasy lekcyjne. W 1970 roku oddano do użytku murowany budynek, który posiadał 8 pomieszczeń, dużą salę rekreacyjną, kuchnię, jadalnię, bibliotekę i magazyn. Po przejściu Janiny Nieradko na emeryturę w 1990 roku nową dyrektorką została Bożena Gutowska, która pełniła tę funkcję do 2001 roku. Wówczas zlikwidowano szkołę, a uczniów przeniesiono do Szkoły Podstawowej w Dołhobyczowie.

W 1960 roku wieś została zelektryfikowana. Dalsze inwestycje są związane z budową dróg. Odcinek Witków-Wólka Poturzyńska- Gołębie został utwardzony około 1964 roku, odcinek Gołębie-Dołhobyczów  na początku lat 70-tych, zaś droga Gołębie-Prehoryłe w poł.lat 70-tych XX wieku. W latach 2001—2002 wybudowano oczyszczalnię ścieków , a w kolejnych dwóch latach zmodernizowano sieć wodociągową.

 

W 1963 roku z inicjatywy Feliksa Nowickiego, Stanisława Ogonowskiego i Edwarda Mojsyma  utworzono we wsi Ochotniczą Straż Pożarną. Pierwszym prezesem został Feliks Nowicki, od 1967 roku Edward Pisarek, a od 1978 roku Stanisław Kapusta. Strażacy w 1967 roku otrzymali motopompę, a w 1970 roku samochód . W 1966 roku powstało we wsi Koło Gospodyń Wiejskich, które do dziś działa bardzo prężnie. W 1973 roku w Gołębiu było 338 mieszkańców, a w 2002roku 266. W 1973 roku w Dłużniowie notowano 187 mieszkańców, a w 2002 roku 69 osób. Obecnie miejscowość liczy 1035 ha powierzchni.

 

Fragment książki „Dzieje miejscowości gminy Dołhobyczów powiat hrubieszowski”

                   Ewa Niedźwiedź, Józef Niedźwiedź, Urszula Nowakowska



     
     
   
   
   

        WIERSZE IZABELI PŁATKOWSKIEJ - ŚWIEŻAWSKIEJ

 

 

O ziemio czarna, ziemio żyzna

Z Ciebie - o hrubieszowski powiecie-

Dumna wciąż będzie Matka - Ojczyzna.

Boć piękniejszego nie ma na świecie.

 

Ktokolwiek widział, jak Bug swe wody

Przez brzegi, łęgi, pola przelewa,

Ktokolwiek widział sady, ogrody.

W rozległych parkach prastare drzewa.

   

Ten ową ziemię wspominać będzie,

I będzie kochać i tęsknić za nią,

I myśleć o niej zawsze i wszędzie.

Ona mu będzie matką i Panią.

 

Bo owa ziemia ma duszę świętą.

I człowiekowi miła, bo płodna,

Bo woła Ciebie mową zaklętą

„Chodź, chodź, pokochaj - jam taka urodna”

                                                9.XI.1948

 

***

 

Szelest kartek… i pośród różnych słów pisanych

dawno, dawno – przed laty – jedno tylko słowo

które czytam, oglądam i czytam na nowo

sprawia mi ból i radość, które kolorowo

wpisane w mym sercu: mimo łąk zalanych

wodami błękitnymi; mimo drzew prastarych,

które ku ziemi – matce chylą swe konary –

To słowo, które często odczytywać lubię

                      Hołubie

I drugie słowo czytam, wielkie i potężne.

Słowo, po którym w sercu odradza się blizna,

Które na myśli przywodzi ludzkie czyny mężna

                     -Ojczyzna

                                                                14.II.1946

Choć gródkę ziemi trzeba mieć

Na której można głowę złożyć

I w którą można głowę włożyć

Którą siać możnaby i żąć
 

   

I lipę, co nocami szepce,

Bociana, co klekoce z nieba

I więcej Polak nic już nie chce.

Innych już bogactw mu nie trzeba 

   

A gdyby dodać szmaragd łąk.

Parę skulonych wierzb nad wodą,

Kalinę, jarzebinę młodą

I pszczelich uli miodny krąg 

   

I konia co przez las poniesie.

I psa, co wiernie w domu czeka,

I wszystkich grzybów mnogość w lesie

To nie masz szczęśliwszego człeka.

                                                     30.IX.1951

 
 

***

 

Idę na łąki porą wiosenną

Idę nad Bug

Zieleń nade mną, zieleń pode mna

Rozścielił Bóg

   

   

A w tej zieleni pachnie czar wiosny

Fiołeczki małe

I dzwonią Panu swój hymn radosny

Konwalie białe

                                          6.V.1948

   

***

   

Więc Polska … zielenią pól,

piachem mazurskich traktów,

fałdzistością moren,

bielą dalekich chmur 

   

Jak za dziadów, których

„kosci bielejące”,

Jak za matek, których

„łzy gorące”. 

   

Więc „ojców grób”

Więc „w łeb lub w serce”

Lecz najpierw

„serca, myśli, czyny”.

   

Więc Polska… miłość i ból

Polska – pomimo paktów

Od pokoleń – dla pokoleń

i od morza do gór.

                           Gdańsk, 22.XI. 1980

   

 

Prośba tułacza

   

Obłoku  biały, po jasnym niebie

Płyniesz na słońca wschód.

Pozdrów że, Ciebie proszę obłoku

Ojczystą ziemię – nasz lud. 

   

Pozdrów ode mnie łany bogate

Złote poświatą żyt,

Każdy dwór biały i każdą chatę

Od morza po Karpat szczyt.

     

Obłoku biały, spocznij na łace,

Zmień się w białe mgły!

Otul kaczeńce, fiołki pachnące,

Otul dziecięce sny!

   

Spocznij przy strudze, gdzie chłopak bosy

Kręci fujarkę z łóz,

Gdzie promyk słońca czesze jak włosy

Wiotkie gałęzie brzóz.

   

Zaglądnij, proszę, pod chłopskie strzechy,

Pod płatki dzikich róż.

W izby i kwiaty – pełne pociechy

Twój pocałunek złóż. 

   
 

A potem popłyń, obłoku mały,

Nad nasża ziemię, nad Bug

I obmyj łzami dwór dawniej biały,

Pozdrów dębowy próg.

     

Pozdrów bocianie gniazdo i drzewa.

Te drzewa z moich snów

I wróć znów do mnie – powiedz, czy spiewa

Słowik – jak dawniej – wśród bzów?

   

                                                              Marzec 1949

    

 

Do mojej ziemi

   
   

Tyciutki skrawek ziemi

Że ledwo widać z rana

Gdy budzi się w nim malwa

Po nocy ciepłej, letniej 

   

Ogródek mój maleńki

Słońcem śliwa skąpana.

Porzeczki dojrzewają

Rząd róż się ściele kwietny

   

Tyciutki skrawek ziemi

Lecz dosyć, gdy o wschodzie

Słońce muskało z lekka

Groszków pachnące kiście

   

Ogródek mój maleńki

Szepce mi w ogrodzie,

W którym też stały śliwy

I groszków drżały liście.

     

                                   26.III.1955

  

 
 

Jaka ty byłaś, ma ziemio

Kiedy dobrzyńskie piaski

Porzucił – idąc ku tobie

mój przodek dawny – Świeżawski?

   

Czy byłaś mu matką życzliwą?

Dawałaś mu żywot spokojny?

A on – czy z odwagą prawdziwą

Bronił Cię czasu wojny? 

   

Gdy ślub brał w bełskim kościele,

Gdy żył wśród Rusinów – braci,

Czy myślał, że za lat wiele

Braterstwo w krwi się zatraci? 

   

Po wiekach ja – moja ziemio

wlałam w uczucia do Ciebie

zachwyt i wierność w miłości

do łąk, do chmur na niebie. 

   

Z tęsknotą moją współbrzmiewa

Piosenka sercu miła,

W pamięci tęsknie śpiewa

„U susida chata biła”

   

W warstwy historii się zlewa

Język – w jedności dwojaki

My – liście jednego drzewa,

Jednego gniazda ptaki 

   

Czy przeczuł mój przodek daleki,

Gdy od Wisły nad Bug wędrował,

Że zginie to, co przez wieki

Na ziemi tej współbudował?

   

Że spłynie krwią i boleścią

Historii ścieżka zawiła ?

Spłyń ziemio ma, znowu pieśnią

„U susida żinka myła”

                

                                Lipiec 1995

    

***

   

Hołubski domu! Czy na twojej wieży

Jak dawniej , gnieżdżą się bociany?

Czy , tak jak dawniej, śnieg przy schodkach leży

I słońce grzeje twoje białe ściany? 

   

Hołubski Parku! Czy kwitną twe kwiaty

Łubin pachnący, fiołki i jaśminy?

Czy jeszcze stoją,  jak przed sześciu laty

Jesiony, lipa, brzozy i leszczyny?

   

Hołubska ziemio! Czy zakwitasz wiosną

Tysiącem kwiatów na ołtarz Królowej?

Czy , tak jak dawniej, dzikie róże rosną?

Czy dajesz wszystkim chleb pszeniczny, nowy? 

   

Hołubski lesie! Czy w twych gęstych krzewach

Rodzi się jeszcze dzik, borsuk i sarna?

Czy tak jak dawniej, szumią twoje drzewa

Czy zimą ptakom ktoś nasypie ziarna? 

   

Hołubskie łąki! Czy zgrabione siano

Pachnie jak dawniej? Czy się gnieżdżą ptaki?

I czy przy wschodzie słońca, bardzo rano.

Pod źdźbłami traw budzą się ślimaki?

   

Wszystko to kocham i wszystko to widzę

Oczyma bólu, żalu i wygnania.

I płaczę cicho, i łez się nie wstydzę.

Bo są najszczerszym znakiem pożegnania.

                                                                                  

                                           17.II.1949 

   

Dziękuje Ci, Boże

   

Boże, za życia przeżyte

nie tam, gdzie serce czuje

za lata pełne tęsknoty

Mimo wszystko; dziękuję. 

 

Za oczy, które widzą

jak latem faluje zboże,

za uszy, które słyszą

szum Bugu...

   

          Dzięki Ci, Boże 

 

Za stare dwie jabłonki,

które na polu stoją;

za przestrzenie dzieciństwa,

za wierną ziemię moją.

   

Zanim mnie, Panie, Zabierzesz

tam, skąd mnie tu zesłałeś

Pragnęł Ci podziękować

za wszystko, co mi dałeś.

                           lato. 1992

   

   

Wiersze wybrane z tomiku        

„Tu gdzie serce czuje”       

Izabela Płatkowska – Świeżawska        

Hrubieszów 1995        

Przepisała Katarzyna Żurawska